Paczka z Familiowa od pierwszego wejrzenia rozkochała w sobie dzieciaki. Po gromkich okrzykach i westchnieniach zachwytu że: „to takie duże” i „przyda mi się to piękne pudło” i „to naprawdę magnesy -NAPRAWDE!” dzieci pozwoliły zamontować planner na lodówce. Starszak (6) po dogłębnej analizie znaczeń małych magnesów rozpoczął ich układanie na plannerze obwieszczając co chwila „jutro jedziemy na wycieczkę”, „a tu upieczesz nam tort”, „o a tego dnia napiszę list do babci”, zapełnił nasz miesiąc po brzegi tak, że właściwie moglibyśmy nie kłaść się spać. Maluch natomiast (3) zakochał się w zmazywalnych flamastrach tworząc swoje własne (przypominające nieco wyścigi gąsienic) listy zakupów.
Przez pierwsze kilka dni moje starannie nanoszone plany i wydarzenia (składka OC, wizyta u lekarza, zebranie w przedszkolu) były co chwilę wymazywane i zastępowane rysunkami: zwierząt (to wizyta w zoo mamo), zabawek (to dzień z nagrodami wiesz), tajemniczych kulek (tu musisz szybko kupić nowe chrupki dla kota). A ja nie zrażona wypełniałam dni na powrót moimi notatkami. Po kilku dniach euforia latorośli osłabła na tyle, że planner zaczął nam służyć zgodnie ze swoim przeznaczeniem.
Planner wisi w centralnym miejscu w kuchni, więc każdy domownik przechodzi koło niego kilka razy dziennie. Magnesy tematyczne bardzo ułatwiają zaplanowanie niektórych obowiązków, pozostałe łatwo wpisać za pomocą zmazywalnego markera. U nas w plannerze dominują wydarzenia związane z dzieciakami (wycieczki, zebrania w przedszkolu, wizyty kontrolne, szczepienia) i wydarzenia związane z pracą (zebrania, terminy sprawozdań, faktur). Dzięki plannerowi ważnych spraw pilnujemy oboje a nie tylko ja (mąż bowiem ma ten zwyczaj słuchania bez kodowania w pamięci) i bywał często zaskakiwany. Starszak potrafi już sam liczyć dni do najbardziej oczekiwanych przez niego wydarzeń, co napawa go wielką dumą i ułatwia czekanie. Dużą zaletą jest możliwość zapisania dowolnych informacji markerem, który w razie zmian łatwo zetrzeć (nawet po dłuższym czasie bez problemu zmywa się flamaster odrobiną wody z płynem do naczyń).
Nasz planner ma możliwość punktowania dobrych zachowań dzieci poprzez zbieranie magnesów w tabeli nagród. Dzieciaki bardzo polubiły taką formę nagradzania ich codziennych wysiłków i obowiązków. A my zyskaliśmy nieocenionego sprzymierzeńca w walce z niepościelonymi łóżkami i rozsypanymi zabawkami.
Chciałabym jeszcze napisać o samym wyglądzie plannera. Układ graficzny jest czytelny i wyrazisty- łatwo się w nim zorientować i odnaleźć potrzebne informacje. Projekt jest stonowany, ma charakter na tyle uniwersalny, że wygląda dobrze zarówno w mojej kuchni – kuchni bardzo kolorowej, pełnej bibelotów jak i stonowanej, jasnej kuchni u dziadków.
Świetny produkt zarówno dla zabieganych rodziców jak i dzieci, dla których upływający czas i odległe daty są trudne do wyobrażenia a z plannerem nabierają konkretnych kształtów. Polecam z całego serca!
Katarzyna Adamiak – wielbicielka kotów, dobrej fantastyki i wędrówek po górach. Matka dwójki twórczych bałaganiarzy. Psycholog dziecięcy, arteterapeuta.
Na naszym blogu
Planowanie
Dowiedz się, jak nauczyć się planowaćZabawa
Zainspiruj się naszymi pomysłamiPlaner Familiowo
Poznaj nasz planer