Gotowość szkolna

gotowość szkolna

Rodzice kilkuletnich dzieci zastanawiają się często, jak ich pociechy poradzą sobie w szkole. Oczywiście odpowiedzi na to udzieli czas, ale są pewne czynniki, które ułatwiają szkolny start oraz takie, które ten start utrudniają. Dzisiaj parę słów o gotowości szkolnej.

W wielkim skrócie, gotowość szkolna to poziom rozwoju dziecka umożliwiający mu podjęcie obowiązków szkolnych. Dotyczy to rozwoju fizycznego, intelektualnego, emocjonalnego i społecznego. Chodzi o to, aby istniała pewna równowaga pomiędzy wymaganiami szkoły a możliwościami rozwojowymi dziecka. Gotowość szkolną dziecka mogą ocenić specjaliści, jednak każdy z rodziców może ją wspierać w różnorodny sposób. Poniżej kilka słów o każdej ze sfer.

Rozwój fizyczny

Aby dziecko mogło sobie dobrze radzić w szkole, powinno być na tyle rozwinięte fizycznie, aby podołać wysiłkowi związanemu ze wczesnym wstawaniem, pracą na lekcjach, odrabianiem zadań domowych czy też przebywaniem w dużej grupie rówieśniczej. Ważna też jest ogólna sprawność fizyczna oraz opanowanie precyzyjnych ruchów rąk i palców (i tu warto wykorzystać plastelinę, nożyczki, rysowanie, odwzorowywanie, kolorowanie czy też… wspólne lepienie pierogów:) Zwróćcie też uwagę, czy Wasze dziecko dobrze widzi i słyszy, ponieważ ma to ogromne znaczenie w procesie uczenia się. Nie bez znaczenia jest też odporność na choroby (czyli ruszamy na spacery, place zabaw i rowery).

Rozwój emocjonalny

Mogłoby się wydawać, że dla przyszłego ucznia najważniejszy jest rozwój intelektualnyPamiętajmy jednak, że ważne jest, aby rozwijać każdą ze sfer, bo sama umiejętność czytania, pisania czy liczenia nie wróży sukcesu, jeśli dziecko nie jest fizycznie czy emocjonalnie gotowe do podjęcia nauki w szkole. Jeśli chodzi o intelekt, to nasza pociecha powinna orientować się w najbliższym otoczeniu, posiadać podstawową wiedzę o sobie i o świecie. Ważne, aby dziecko potrafiło opowiadać o tym, co mu się przydarzyło. Istotna jest ciekawość poznawcza i chęć do nauki, zainteresowanie czytaniem i pisaniem, podstawowe umiejętności w zakresie liczenia do 10, a także dodawania/odejmowania na konkretach. Powinno orientować się w przestrzeni oraz swobodnie posługiwać się pojęciami z nią związanymi (nad, na dole, na lewo…). Przyszły uczeń potrafi koncentrować się na zadaniu, stara się doprowadzać do końca podjęte aktywności. Także wymowa Waszego dziecka powinna być prawidłowa, a jeśli taka nie jest, warto jak najszybciej skorzystać ze wsparcia logopedycznego (pamiętajmy, że dziecko jak mówi, tak czyta, a co za tym idzie, jak czyta, tak pisze). Wczesna konsultacja z logopedą i podjęta praca może znacząco wesprzeć szkolny start waszej pociechy.

Rozwój społeczny

Rozpoczęcie nauki w szkole związane jest także z wieloma nowymi doświadczeniami społecznymi. Duża liczba kolegów i koleżanek, relacje rówieśnicze, rywalizacja, sympatie i antypatie… Wymagania ze strony nauczyciela, konieczność przestrzegania zasad zachowania, ocenianie… Wreszcie, bycie jednym z wielu, a nie osobą, na której są skupieni wszyscy dorośli… To jest z pewnością wyzwanie dla każdego dziecka, jednak prawidłowy rozwój emocjonalno-społeczny ułatwia zarówno wejście w grupę rówieśniczą, jak też odnalezienie się w realiach wymagań szkolnych. Aby dziecku ułatwić start, warto przede wszystkim zadbać o jego samodzielność (zarówno w samoobsłudze, jak też np. dbaniu o własne rzeczy).

Szczególnie istotne jest uczenie przestrzegania reguł i poddawania się dyscyplinie. Nie możemy powalać dziecku na wszystko, na co ma ochotę, ponieważ w szkole będzie miało ogromne trudności z przystosowaniem się do obowiązujących reguł. Warto też wykorzystywać wszystkie codzienne sytuacje do uczenia, jak należy się zachować, jak radzić sobie z trudnymi emocjami, kiedy powinniśmy przeprosić, jak dogadać się z kolegą odnośnie zabawki, czy też np. jak czekać na swoją kolej. Szukajmy też okazji do tego, żeby dziecko (szczególnie, jeśli nie chodzi do przedszkola) miało okazję spędzać czas pod opieką kogoś innego niż my sami.

Na koniec jeszcze chwila autorefleksji… Lubiliście szkołę? Chętnie do niej chodziliście? Jak wspominacie nauczycieli? Ogólnie rzecz biorąc – fajna przygoda, czy raczej koszmar Waszego dzieciństwa i młodości? Tylko pozornie odpowiedzi na te pytania nie mają znaczenia. Może myślicie – to już przeszłość, co za różnica, jak o tym myślę. Otóż, Wasz sposób myślenia o szkole ma zasadnicze znaczenie dla… Waszych dzieci.

Wiadomo, każda szkoła ma plusy i minusy, są lepsi i gorsi nauczyciele, lekcje, warunki. Jednak, jako dorośli ludzie powinniśmy umieć krytycznie spojrzeć na ten rozdział w naszym życiu i docenić, co było ważne, a czego nie warto powielać. Tylko z takim podejściem jesteśmy w stanie zachęcić nasze pociechy do radosnego chodzenia do szkoły. A przecież za tym idzie chęć do działania, większa otwartość w kontaktach z rówieśnikami, zaufanie do nauczycieli… Często już na starcie możemy dać dziecku do plecaka wsparcie lub balast… Wybór należy do nas.

Autorką wpisu jest Magdalena Szymoniak


Zobacz też:

Planowanie obowiązków domowych

3 sposoby na większą produktywność

Planujemy rodzinną wycieczkę do lasu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *